Sztafeta

tili: – A nasza sztafeta zgubiła pałeczkę.

Admin: – I ktoś im ją zajumał??

tili: – No nie, biegacze, w biegu upuścili. Zgubili.

Admin: – I teraz nie umieją jej znaleźć?? Czy co?

Cogito ergo sum?

(podchodzi, staje nade mną i stoi nie wydając dźwięku)

tili: – Co?
Admin: – A nic, tak sobie głośno myślę…

Zagwózdki

Admin: – Ej… a ciekawe czy ta mżawka mży?

…………………

Admin: – Hm, ciekawe… jest w minusie a mrozi.

Usługi: internet, www, serwery, wróżenie ze strony Tauronu

Klient#1: – Dlaczego internet nie działa?
tili: – Na nadajniku w X brakuje jednej fazy, już to zgłosiliśmy, Energetyka powinna niedługo to naprawić…
Klient#1: – Ile to potrwa? Jak długo będą z tym robić?

(niech no wezmę szklaną kulę…)

 

[innego razu]

Klient#2: – Nie mam internetu!
tili: – Jest awaria prądu w Y, internet wróci jak tylko przywrócą zasilanie…
Klient#2: – To jak długo to jeszcze będzie trwało?!
tili: – Niestety nie mamy na ten temat żadnej informacji, w Tauronie powiedziano nam, że jeszcze nawet nie wiedzą co się stało…
Klient#2: – To niech pani do nich zadzwoni i się dowie i mi oddzwoni! *rzucenie słuchawką*

(nie byłoby szybciej samemu?)

Tak, to akurat ten jedyny numer telefonu w mieście

Klient: – Dzień dobry, czy ja się dodzwoniłem do Bielska?

Głuchota

tili: – O, bociany mają już 4 jaja!
Admin: – Co byś chciała?
tili: – E?
Admin: – Chciałabyś 24 jaja??
tili: – …

 

Finis coronat opus.

Admin: – Noo skończyłem!
tili: – Co skończyłeś?
Admin: – No, robić.
tili: – A co robiłeś?
Admin: – Nic.

 

Ups

Admin wręczył mi w ten sposób porcję rosołową przyniesioną z zamrażarki w biurze.

Admin: – Bo wyjąłem, wydawało mi się, że coś jest nie tak, to odwróciłem na drugą stronę.

Nie, nie zauważył po drodze.

Nic takiego

Admin: – Hmm, ciekawe co to tam wisi przy twojej głowie? Bo obserwuję to już od dobrej godziny…

(Tak, pająk. Tak, mam arachnofobię.)

Wiadomo

(przymierzam różne nakrycia głowy, m.in. kapelusz z szerokim rondem)

Admin: – No i widzisz. Kapelusz ci pasuje, bo zasłania ci całą twarz!